Duch św. prowadzi!

Miałam wielkie wahania przed wstąpieniem... Gdzieś w głębi pragnęłam iść za tym głosem, ale byłam świadoma, że będę musiała zostawić wszystkich, których kocham i wszystko, o czym marzyłam. To mnie przerażało, a miałam tak dużo planów! Jednak ten Głos, który wołał, zapraszał w środku, był silniejszy i pragnienie pójścia za Nim stawało się coraz uporczywsze i naglące od moich planów na przyszłość... On daje szczęście - trzeba tylko zaufać i uwierzyć miłości, jaką jest Bóg. Po czasie, który jest już za mną, mogę powiedzieć, że Pan Bóg, jeśli chce mieć daną osobę u Siebie czyli w życiu zakonnym, zrobi wszystko, chociaż by się człowiek temu głosowi opierał latami. I tak nie ucieknie! Ale naprawdę: jest warto żyć dla Tej Miłości.... tak szczerze, to człowiek w głębi serca chce tego samego, czego pragnie Bóg, ale On jest nam do tego potrzebny, aby to ukazać, wyjąć na światło dzienne. Sami nie jesteśmy w stanie zrobić nic, bo widzimy tylko oczami, a On sercem. Jestem bardzo wdzięczna mu za ten dar powołania i właśnie do tego zgromadzenia. Naprawdę warto dać się prowadzić przez Ducha Świętego!

Postulantka lat 21, 10 miesięcy w zgromadzeniu

worldssps   KLAUZUROWE  4bJOkejZ 400x400   MUZEUM   SINICUM  papieskie dziea misyjne   misje   ad gentes    centrum formacji   miva