"To wszystko dla Niej..."
Św. Maksymilian był bity do krwi przez niemieckiego żołnierza, który ciągle pytał, pokazując mu krzyżyk różańca: „Czy wierzysz w Niego?”,
tak wierzę odpowiadał… Ludzie widząc pobitego Maksymiliana, chcieli coś zrobić, byli oburzeni, a on ich uspakajał i prosił by nic nie robić, bo to wszystko dla Niej…dla NIEPOKALANEJ!
 
To wszystko dla NIEJ dla Niepokalanej – bardzo często powtarzał nasz dzisiejszy Święty – o. Maksymilian.
 
Siostra Łucja z Fatimy powiedziała, że dwoma instrumentami , jakie zostały dane dla ocalenia świata są modlitwa i ofiara. Najważniejsza jest modlitwa różańcowa. Maryja tak bardzo wzmocniła skuteczność tej modlitwy, że nie ma takiego problemu, nawet bardzo trudnego, natury materialnej, a przede wszystkim duchowej, w prywatnym życiu każdego z nas lub w życiu naszych rodzin, wspólnot zakonnych, życia ludów i narodów , który nie mógłby być rozwiązany modlitwą różańcową. Nie ma problemu choćby nie wiem, jak bardzo trudnego, który nie mógłby być rozwiązany przez modlitwę różańcową. Maryja powiedziała do Łucji: "moje Niepokalane Serce zwycięży… Serce otwarte na Boga i oczyszczone przez kontemplację Boga jest silniejsze niż karabiny i oręż wszelkiego rodzaju."
 
Fiat wypowiedziane przez Maryję, to słowo JEJ SERCA… zmieniło bieg dziejów świata, ponieważ ONA wydała na świat ZBAWICIELA,
DZIĘKI - JEJ - TAK Bóg mógł stać się człowiekiem w naszym świecie i pozostaje z nami na zawsze.
 
Słynny pisarz rosyjski Dostojewski, który wiele pisał o ludzkich słabościach i grzechach bardzo często jeździł do Drezna i odwiedzając tamtejsze muzeum całymi godzinami przypatrywał się obrazowi Rafaela, przedstawiającemu sykstyńską Madonnę. Zapytany dlaczego to robi odpowiadał: „bo nie chcę zwątpić w człowieka”.
 
Jeśli nas dziś, ludzi XXI wieku nachodzi taka myśl, by zwątpić w człowieka, by poddać się rozpaczy, by zawyrokować, że już nie ma
dla nas wyjścia z sytuacji, tyle przecież na świecie jest tragedii, tyle nieszczęść, tyle cierpień, to wtedy spoglądnijmy na Niepokalaną i w zachwycie miłości zawołajmy za św. Maksymilianem Kolbe: „Kim jesteś, o Niepokalana?” Ona doda nam otuchy, ona pokrzepi nasze serca, ożywi naszą wiarę, wyprowadzi nas ze ślepej uliczki na jasne świetlane Boże drogi. Zaufajmy Maryi!
 
s. Dolores Zok SSpS